Sernik kasztanowy
Po zrobieniu tego ciasta kasztanowego został mi słoik pysznego słodzonego puree z kasztanów. Postanowiłam go wykorzystać do przygotowania kolejnego wypieku. Przeglądałam wiele przepisów i ciężko mi było się zdecydować. Myślałam o muffinkach lub tarcie. Jednak po głowie ciągle chodził mi sernik. Spróbowałam. Upiekłam go na bazie przepisu na sernik kajmakowy, na spodzie z herbatników i orzechów włoskich, zwieńczony polewą z gorzkiej czekolady. By prezentował się bardziej okazale ozdobiłam go owocami physalis, tzw. wiśniami peruwiańskimi. Są to bardzo wdzięczne owoce do dekoracji. W smaku przypominają coś pomiędzy pomidorem, kiwi i ananasem :) Są pyszne!
Sernik wyszedł rewelacyjny! Bardzo kremowy, mało słodki, o głębokim wyrafinowanym smaku. Gorąco polecam!
Składniki (na tortownicę o śr. 22 cm):
Spód:
160g zwykłych herbatników
100g wyłuskanych orzechów włoskich
100g roztopionego masła
Masa serowa:
50g masła w temp. pokojowej
100g jasnego cukru muscovado
20g cukru waniliowego
230g słodkiego puree z kasztanów (kupnego lub domowego)
3 duże jajka
600g tłustego zmielonego twarogu
1 łyżka mąki pszennej
Polewa:
100ml mleka
100g gorzkiej czekolady 70% kakao
15g masła
15g cukru
Przygotowanie:
Przygotować spód. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasteczka i orzechy zemleć na proszek w malakserze. Wymieszać z roztopionym masłem. Wyłożyć dno tortownicy dociskając ręką. Schłodzić w lodówce do momentu przygotowania masy serowej.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Do misy miksera włożyć masło, wsypać cukier muscovado i waniliowy. Utrzeć na gładką masę. Dodać puree kasztanowe i znów zmiksować. Ciągle miksując dodawać po jednym jajku. Na końcu dodać ser i mąkę. Zmiksować krótko do połączenia się składników. Masę wylać na przygotowany spód. Piec 50 minut z kąpielą wodną ( na niższej półce piekarnika ustawić naczynie z wrzącą wodą). Nie pieczemy do suchego patyczka! Wyłączyć piekarnik, zostawiając w nim sernik do ostudzenia z lekko uchylonymi drzwiczkami.
Ostudzony sernik udekorować polewą. Mleko zagotować w rondlu. Do gorącego dodać posiekaną czekoladę, masło i cukier. Mieszać do uzyskania jednolitej, lśniącej polewy.
Sernik schłodzić w lodówce, najlepiej przez całą noc. Smacznego!
Gdybym tylko miała dostęp do jadalnych kasztanów od razu bym taki zrobiła ;d
OdpowiedzUsuńW moim miasteczku też nie ma,ale na życzenie można zamówić surowe w warzywniakach. Popytaj u siebie, może też jest taka możliwość. Ja kupuję już ugotowane, pakowane próżniowo w Niemczech.
Usuńo mamo co to musi być za smak!!! rewelacyjna stylizacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWprawdzie nie przepadam za puree z kasztanów, ale musze przyznać, że Twój tort wygląda obłędnie. Dekoracja jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńZa samym puree też specjalnie nie przepadam,ale jako składnik słodkich wypieków jest rewelacyjny :)
UsuńPiękny! I jak ślicznie ozdobiony
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda, a smak doskonały ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEkstra! Mam właśnie słoiczek kremu z kasztanów i zastanawiałam się jak go wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten sernik albo poprzednie ciasto kasztanowe Jamiego Olivera. Tu znajdziesz przepis: http://www.everydaycooking.pl/2013/01/ciasto-z-kremem-kasztanowym-i-bita.html
UsuńPuree kasztanowe w masie serowej? O jaaaaa! Przemawia do mnie ten sernik i to jak!
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje, nie miałam jeszcze okazji spróbować kasztanów ale wyobrażam sobie że smak boski :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam już kasztanów w wersji wytrawnej,jako dodatek w sosie do mięsa,ale przyznam,że najbardziej mi odpowiada wersja na słodko z czekoladą :)
UsuńNie przepadam za tym słowem i niezbyt często go używam, ale tym razem nie przychodzi mi nic innego do głowy...WOW! kasztany w serniku i orzechy w spodzie, to brzmi obłędnie, a wygląda powalająco, mogłabym patrzeć i patrzeć...
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWygląda absolutnie zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać tak miłe słowa od Ciebie Kasiu. Twój blog był jednym z pierwszym, na który trafiłam i dzięki któremu zaczęłam gotować :)
UsuńO kurcze ale piękny.... Super musze poszukać na półkach sklepowych kasztanów :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity. Taki elegancki, dystyngowany wręcz (o ile można tak powiedzieć o serniku). Koniecznie muszę spróbować, bo robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńpieczone kasztany miałam okazję jeść.... były pyszne. sernik z kasztanami.. hmmm brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńWygląda niebywale!
OdpowiedzUsuń