Semifreddo z jabłkami i marcepanem
Za oknem mróz i śnieg. Chyba mało kto myśli o mrożonych deserach. Zwłaszcza teraz, gdy na większości blogów trwa prawdziwa przedświąteczna gorączka. U mnie nie będzie lawiny świątecznych przepisów. Jak co roku święta spędzam w pracy, nie przygotuję więc zbyt wielu potraw i wypieków. Jednak nie narzekam, bo dni te mimo, że pracowicie, spędzę z ukochanym i dawno niewidzianymi znajomymi, przy dobrych koncertach i świetnej zabawie :)
Póki co, nadrabiam zaległości i właśnie na przekór aurze i dacie w kalendarzu, proponuję Wam deser mrożony, w nieco jesiennej szacie. Pokazywałam go już wcześniej na Facebooku, ale nie zebrałam się do dodania przepisu. Zapraszam więc teraz na pyszne semifreddo z jabłkami, orzechami włoskimi i marcepanem. Najlepiej podać je w towarzystwie miodu i gorącej herbaty ;)
P.S. Jeśli nie lubicie kawałków mrożonych owoców w deserach, możecie zmiksować wszystkie jabłka (ja następnym razem się na to zdecyduję). A jeśli boicie się używać surowych żółtek ubijcie je w kąpieli wodnej.
Składniki (na podłużną formę o poj. 750 ml):
3 jabłka
6 łyżek brązowego cukru
6 łyżek soku jabłkowego
1 łyżka masła
4 łyżki orzechów włoskich
50 g zimnej masy marcepanowej
250 g zimnej kremowej śmietanki 30%
3 żółtka
płynny miód do podania
Przygotowanie:
Jabłka obrać, usunąć gniazda i pokroić w na małe kawałki. W rondlu skarmelizować 3 łyżki cukru, wlać sok jabłkowy i gotować, aż utworzy się syrop. Dodać masło i jabłka, wymieszać i gotować ok. 3-4 minuty, aż jabłka zmiękną. Połowę jabłek wyjąć łyżką cedzakową i zostawić do ostudzenia. Resztę jabłek wraz z syropem zmiksować blenderem.
Orzechy grubo posiekać i uprażyć na suchej patelni.
Marcepan zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Śmietankę ubić w jednej misce na sztywną pianę.
W drugiej misce ubić żółtka z pozostałym cukrem na kremową masę. Wmieszać do niej marcepan i jabłkowe puree. Następnie delikatnie wymieszać z ubitą śmietanką, kawałkami jabłek i 2 łyżkami orzechów.
Masę przełożyć do foremki wyłożonej folią spożywczą, wyrównać powierzchnię i włożyć do zamrażalnika na ok. 6 godzin. Przed pokrojeniem odstawić do odtajania na kilka minut. Podawać z miodem, pozostałymi orzechami i gorącą herbatą. Smacznego!
Jak to zachwycająco wygląda!
OdpowiedzUsuńwspaniały deser...uwielbiam marcepan i orzechy...
OdpowiedzUsuń/zachęcam Cie do poparcia apelu jaki umieściłam na swoim blogu…proszę w nim innych blogerów o umieszczanie informacji o SZLACHETNEJ PACZCE obok ich bożonarodzeniowych przepisów…przeczytaj…może uznasz to za wazne i dołączysz się do akcji /
Jeśli jednak uda mi się wrzucić coś świątecznego, chętnie się przyłączę :)
UsuńŚwietny deser. I choć mi teraz nie w głowie mrożone desery (i bez nich ciągle marznę ;)), to po Świętach wypróbuję, bo mi się bardzo, bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
Usuńale wygląda pięknie... już sam widok działa na zmysły.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, pięknie podany :)
OdpowiedzUsuńwow to musi być pychota!
OdpowiedzUsuń