Owsianka na mleku kozim z gruszką i imbirem
W tym tygodniu po krótkiej przerwie wróciliśmy do biegania. Nie powiem bym pałała wielkim entuzjazmem, gdy budzik dzwoni tuż przed 7 rano. Właściwie codziennie poranki witają nas gęstą mgłą, która szczelnie przysłania widok na świat. Jest szaro, mokro i chłodno. Ciężko wygrzebać się spod ciepłej kołdry. Ciężko też zmusić organizm do wysiłku po tym, jak w minionym tygodniu zafundowałam mu bardziej imprezowy styl życia. Na szczęście uczucie szczęścia po przebiegnięciu codziennie kilku kilometrów jest najlepszą motywacją. Dziś biegliśmy przez zamglone pola i słuchaliśmy beczenia owiec. Jutro będzie las przykryty pierzyną kolorowych liści. Świat jest piękny o każdej porze roku :) Zachęcam gorąco do aktywności na świeżym powietrzu bez względu na temperaturę za oknem. Po powrocie najlepiej jest zjeść coś sycącego i naprawdę mocno rozgrzewającego, np. taką owsiankę :) Polecam!
Składniki (dla 1 osoby):
1 łyżka masła
plaster świeżego imbiru o gr. 1/2 cm
50g płatków owsianych
200ml koziego mleka
1 dojrzała gruszka
szczypta soli
płynny miód
garstka orzechów włoskich
Przygotowanie:
Masło roztopić w rondlu, dodać starty imbir i smażyć 30 sekund. Wlać mleko, wsypać płatki, szczyptę soli i połowę gruszki pokrojonej w kostkę. Gotować kilka minut co jakiś czas mieszając aż owsianka zgęstnieje. Podawać posłodzoną miodem, z drugą połową pokrojonej gruszki i zrumienionymi orzechami włoskimi. Smacznego!
zazdroszczę mobilizacji do biegania, ja wciąż nie potrafię..
OdpowiedzUsuńowsianka świetna.
Pyszna;)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające i zdrowe śniadanie;)
OdpowiedzUsuńGruszka i imbir = moje ulubione polaczenie. Mniam :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach nawet owsianka wygląda jak wykwintne danie :) no ale nie jest znowu taka zwyczajna, bo na kozim mleku. Zazdroszczę biegania, moje kolana nie wytrzymują 3 kilometrów :(
OdpowiedzUsuńale pyszności!!!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona zdjęciem. A kompozycja smakowa owsianki wspaniała :).
OdpowiedzUsuń