Muffiny z jabłkami i marcepanową kruszonką
Jedne z lepszych muffin jakie jadłam. Smakują trochę jak pyszne mamine racuchy z jabłkami. Do ciasta dodałam starty na tarce marcepan, który dodał słodyczy, poza tym rewelacyjnie pasuje do jabłek. Jeśli go nie używacie, dodajcie więcej cukru. Do tego pyszna kruszonka również z dodatkiem marcepanu. Przepis na nią ukradłam od Asi z Cioccolato Gatto. Do tych muffin najlepiej użyć niezbyt soczystych jabłek. Jeśli owoce nie puszczą soku ciasto pięknie wyrośnie i będzie puszyste. W innym wypadku zrobi się klucha. Idealna będzie szara reneta. Ciasto jest bardzo gęste i najlepiej przy nakładaniu do foremek pomagać sobie drugą łyżką. Muffiny piekłam w tekturowych foremkach, które są nieco większe niż zwykłe papilotki. Z podanych proporcji wyszło mi 9 babeczek. Polecam!
Składniki:
Muffiny:
400g jabłek (np. szara reneta)
250g mąki orkiszowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100g brązowego cukru
1 jajko
200g jogurtu naturalnego
80ml oleju (np. słonecznikowego)
50g marcepanu startego na tarce o grubych oczkach
Kruszonka:
60g zimnego masła
2 łyżeczki cukru pudru
80g mąki orkiszowej
szczypta cynamonu
50g marcepanu startego na tarce o grubych oczkach
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Przygotować kruszonkę. Mąkę przesiać do miski razem z cukrem pudrem i cynamonem, dodać pokrojone na kawałki masło i rozetrzeć palcami do postaci kruszonki. Wymieszać z marcepanem i schować do lodówki na czas przygotowania muffinek.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w małą kostkę.
Do jednej miski przesiać mąkę razem z solą i proszkiem do pieczenia. Dodać cukier i wymieszać. W drugiej misce ubić mikserem jajko razem z jogurtem, olejem i marcepanem. Mokre składniki wlać do suchych i wymieszać. Dodać jabłka i jeszcze raz wymieszać. Ciastem napełnić foremki, posypać kruszonką i piec 30-40 minut do suchego patyczka. Smacznego!
Taka mini szarlotka jak dla mnie idealna. Większa od tradycyjnej muffinki na pewno pozwala wgryźć się dokładnie w jej jabłkowy smak :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie spore te muffiny i jedną można się naprawdę najeść:) Pokochałam te tekturowe foremki bardziej niż tradycyjne papilotki:)
Usuńbabeczki wyglądają bardzo apetycznie, aż się chce porwać choć jedną:))) a gdzie można dostać takie piękne foremki???
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie gdzie je kupiłam:) W jakimś sklepie sieciowym z artykułami domowymi.
UsuńAle piękna kompozycja zdjęcia! I muffiny też musza być pyszne. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWyglądają pięknie, zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńdziękujemy za dodanie kolejnego pięknego zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpiękne zdjęcia i cudne foremki :)
OdpowiedzUsuńcudowne! porywam jedną, a raczej kilka, bo łakomczuch ze mnie jest ogromny!
OdpowiedzUsuńCzy można dodać inną mąkę..? Np. tortową?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej.
Usuń