Bifteki, czyli greckie mielone
Niejednokrotnie pisałam na blogu o gustach kulinarnych mojego ukochanego i o tym jak wielu rzeczy nie lubi. Przez lata próbowałam z tym walczyć, prosząc i grożąc :) Odniosłam nawet małe zwycięstwa. Przekonałam go do szpinaku i cukinii w małych ilościach. Ostatnio zajada się dynią, a nawet udało mi się przemycić jabłko w zupie z pasternakiem. Czasem nie mówię co jest na talerzu, by go zniechęcić. Potem okazuje się, że smakowało. Pogodziłam się jednak z tym, że nigdy nie zjemy razem grzybów, kaczki czy kalafiora. Lista zakazanych produktów jest baaardzo długa :) Bifteki, bo o nich dziś mowa, jest jednym z niewielu dań, o które mój ukochany sam prosi. Myślę, że przypadną do gustu szczególnie męskiej części czytelników. Niby mielony, ale inny. Z dodatkiem świeżej mięty i tymianku, faszerowany serem feta. Bifteki towarzyszą nam od wielu lat i już nawet nie pamiętam skąd miałam na nie przepis. Z resztą i tak nieco ewoluował. Jedno jest pewne, w internecie jest tyle wersji ile blogów z przepisami na nie. Ja używam różnego mięsa, czasem tylko wieprzowego, najczęściej wieprzowo-wołowego, dziś tylko wołowego. Idealna byłaby jagnięcina, ale dla mnie to za drogie mięso, by je mielić. Jedno się nie zmienia, musi być mięta, dużo mięty! To ona moim zdaniem sprawia, że mięso jest tak smaczne i różne od zwykłego kotleta. No i feta, koniecznie prawdziwa feta z mleka owczego. Do bifteków podaję tzatziki, ziemniaki lub ryż, sałatę albo pomidorową salsę. No to tyle, spróbujcie, jeśli jeszcze ich nie znacie :)
Składniki (na 7 sztuk):
500g mielonego mięsa
1 nieduża czerwona cebula
1 ząbek czosnku
garść świeżej mięty
listki z 2-3 gałązek tymianku
1 jajko
3 łyżki bułki tartej
sól
pieprz
100g sera feta
olej do smażenia
Tzatziki:
1 duży ogórek szklarniowy
4 łyżki jogurtu typu greckiego
1 mały ząbek czosnku
sól
pieprz
Przygotowanie:
olej do smażenia
Tzatziki:
1 duży ogórek szklarniowy
4 łyżki jogurtu typu greckiego
1 mały ząbek czosnku
sól
pieprz
Przygotowanie:
Przygotować tzatziki. Ogórka obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Odcisnąć z nadmiaru wody. Jogurt połączyć z drobno posiekanym czosnkiem, doprawić solą, pieprzem i wymieszać z ogórkiem. Schłodzić w lodówce do momentu przyrządzenia bifteków.
Do dużej miski włożyć mięso, dodać drobno posiekaną cebulę, ząbek czosnku wyciśnięty przez praskę, posiekaną miętę, listki tymianku, jajko i bułkę tartą. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać wszystko dłonią. Wilgotnymi dłońmi formować dyski z mięsa, na środku każdego kłaść kawałek fety i zwijać w roladki. Rozgrzać dużą patelnię z niewielką ilością oleju. Smażyć bifteki po 3-4 minuty z każdej strony aż mięso się zrumieni i w środku nie będzie surowe. Podawać z tzatzikami i wybranym dodatkiem, np. ziemniakami, ryżem lub pieczywem. Smacznego!
wspaniałe! <3
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne, próbowłam czegoś podobnego na Krecie i bardzo mi smakowało, mielone z miętą, muszę koniecznie odtworzyć ten smak i pewnie skorzystam z Twojego przepisu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachęcam:)
Usuńuwielbiam mielone pod każda postacią także ta grecką :)
OdpowiedzUsuńFajna nazwa, no i smakowite jedzonko. Właśnie mi w brzuszku zaburczało:)
OdpowiedzUsuńMmmm, wypróbuję dla mojego mięsożercy- niejadka:)
OdpowiedzUsuńA jak coś to dla męskiego niejadka polecam ziołowe hamburgery- z bułką lub bez:)
http://figsandrosemary.blogspot.com/2012/09/hamburgers-with-fresh-herbs.html
I masz piękny blog- zazdroszczę! :)