Sernik różany na kruchym spodzie
27
Serniki
Sernik ten powstał pod wpływem zachwytu nad tymi tarteletkami z kremem różanym. Jak tylko ich spróbowałam, wiedziałam, że prędzej czy później upiekę też sernik różany. Chciałam, żeby był zdecydowany w smaku, ale delikatny. Zdecydowałam się więc dodać do masy płatki róży w cukrze. Trochę miałam obawy czy wszystko wyjdzie, na szczęście bezpodstawnie. Sernik gościł u mnie na stole wielkanocnym jako wypadowa mazurka różanego i ulubionego kremowego sernika. Jak dla mnie wyszedł idealny: bardzo kremowy, nienatarczywie różany, niezbyt słodki, z kontrastującym zdecydowanie kardamonowym kruchym spodem, zwieńczony delikatną warstwą z kwaśnej śmietany. Przepyszny! Polecam gorąco na każdą okazję :-)
Z umieszczeniem przepisu na blogu zwlekałam długo, bo chociaż sernik jest pyszny przeszedł w trakcie zdjęć małą katastrofę ;-) Na własnej skórze przekonałam się czym grozi pośpiech i nieostrożność w trakcie "sesji" :-( Sernik przewrócił się z wielkim hukiem razem z paterą, na szczęście na blat, a nie na podłogę. Niestety bardzo ucierpiał, popękał, gładka warstwa śmietany przestała być gładka. Starałam się zakamuflować niedoskonałości jak tylko mogłam, stąd między innymi rozsypane na serniku płatki róży :-) Umieszczam go na blogu, bo naprawdę jest pyszny i wyjątkowy, a więc warto podzielić się przepisem. Jeszcze raz polecam!
Składniki (na tortownicę o śr. 25cm):
Spód:
90 g masła
50 g cukru
1 jajko
220 g mąki
1 łyżeczka zmielonego kardamonu
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa serowa:
1 kg tłustego zmielonego sera na serniki
200 g płatków róży w cukrze (np. firmy Polska Róża)
50 g cukru
6 jajek
Warstwa śmietanowa:
500 g kwaśnej śmietany
4 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Przygotowanie:
Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, zapiąć obręcz wypuszczając boki papieru na zewnątrz.
Wszystkie składniki spodu zagnieść ręką lub mieszadłem miksera w gładkie ciasto. Wylepić nim spód formy, dociskając je do dna. Podziurawić widelcem i schłodzić w lodówce przez 30 minut. W międzyczasie nagrzać piekarnik do 180 stopni. Na najniższej półce piekarnika ustawić naczynie żaroodporne z wrzącą wodą.
Składniki masy serowej zmiksować krótko razem, nie napowietrzając zbytnio masy. Powinny mieć temperaturę pokojową.
Wyjąć schłodzone ciasto z lodówki. Wyłożyć na nie papier do pieczenia i obciążyć np. suchą fasolą. Piec 15 minut, następnie usunąć obciążenie i piec jeszcze ok. 15 minut do uzyskania lekko złotego koloru. Ostudzić.
Na upieczony spód wylać masę serową. Piec 45 minut. W międzyczasie zmiksować śmietanę z cukrem pudrem i wanilią. Po 45 minutach wysunąć sernik z piekarnika, wylać na niego delikatnie śmietanę i piec jeszcze 10 minut. Nie dłużej, bo śmietana się zetnie! Sernika nie pieczemy też do suchego patyczka, w środku powinien być wiotki. Należy go schłodzić do temperatury pokojowej, a następnie najlepiej przez całą noc w lodówce. Dla zaoszczędzenia czasu spód można upiec dzień wcześniej. Smacznego!
Wspaniały! Wygląda niesamowicie! Pyszności!
OdpowiedzUsuńpo wypadku wygląda pieknie :))) super zdjęcia a taki serniczek musi byc pyszny!!!
OdpowiedzUsuńI tak wygląda wspaniale. Mam właśnie w zapasie parę domowych słoiczków róży i nie miałam pomysłu co z nimi zrobić. Moja mama uwielbia różany smak, to może pokuszę się na to na dzień matki :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł:)
UsuńBardzo lubię różane desery. Musi być pyszny!
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że sernik uratowany! Wygląda tak delikatnie i eterycznie...pasuje do ślubnych przyjęć!
OdpowiedzUsuńróżanego sernika nie miałam jeszcze nigdy okazji próbować... ale z pewnością ma boski smak :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę rewelacyjnie! Całe szczęście, że nic się z nim nie stało :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do sernikowego konkursu!
http://aromatyczneinspiracje.blogspot.com/2012/04/konkurs-sernikowo.html
Pozdrawiam :)
:) ooo z chęcią wezmę udział!
UsuńRewelacyjny i taki retro - super :)
OdpowiedzUsuńPrzeboski jest!
OdpowiedzUsuńwygląda przefantastycznie!
OdpowiedzUsuńObłędnie wygląda, ciekawy pomysł z ta dekoracją różaną ;)
OdpowiedzUsuńchoć na różą nie przepadam, ten sernik wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńPiękny, taki eteryczny, zmysłowy i na pewno świetnie smakuje! :)
OdpowiedzUsuńKatastrofa zaowocowała piękną stylizacją :) Z płatkami wygląda tak leciutko i pachnąco. Piękny sernik i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńpięknie podany i skutków katastrofy w ogóle nie widać:)
OdpowiedzUsuńps. Ładna zastawa!
Dziękuję:)
UsuńA jaką średnicę ma tortownica?
OdpowiedzUsuńPodałam w przepisie: 25 cm.
UsuńWygląda magicznie :)
OdpowiedzUsuńw przepisie jest kwaśna śmietana - tzn 18% czy taka się ubije? Czy może to ma być 30%, ale takiej kwaśnej nie widziałam... proszę o podpowiedź
OdpowiedzUsuńChodzi o gęstą kwaśną śmietanę 18%, taką w kubeczku. Śmietany nie ubijamy jak kremówki, nie zwiększy swojej objętości. Miksujemy po to, żeby dobrze połączyła się z cukrem. Aby śmietanowa warstwa po upieczeniu była kremowa nie można piec sernika z nią nie dłużej niż 10 minut, inaczej się zetnie. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMiało być oczywiście "przed 30% stką" a nie tak jak napisałam - przed 18% 😉
Usuń;)
UsuńDziękuję bardzo :-) Uratowała Pani mój świąteczny sernik przed 18% nastką ;-) Pozdrawiam Życzę wesołych świąt🐣
OdpowiedzUsuńJa również życzę spokojnych i rodzinnych świąt :)
Usuń